wtorek, 15 października 2013

Rozdział 35

Przez 2 tygodnie Krzysiek miał wolne. W poniedziałek gdy się obudziłaś jego nie było. W kuchni leżała tylko karteczka. 

"Cześć kochanie. Miałem ważna sprawę do załatwienia, nie wiem, o której wrócę. Nie martw się.
 Kocham cię, Krzysiek :*"

Zdziwiło cie to, ale stwierdziłaś, że nie będziesz się tym zbyt przejmować. Zjadłaś śniadanie i poszłaś się położyć, bo wyjątkowo źle się czułaś. 

Sytuacja, ze Krzyśka nie było całymi dniami w domu powtórzyła się 3 razy. Na czwarty siedziałaś do późnej godziny w salonie i czekałaś na niego. Wrócił o 23. 
-Asia?! -zdziwił się. -Czemu nie śpisz. -podeszłaś do niego. 
-Gdzie byłeś? -zapytałaś prosto z mostu. 
-Nie mogę powiedzieć. -spuścił głowę. 
-Zdradzasz mnie. -bardziej stwierdziłaś niż zapytałaś. Już miałaś łzy w oczach. 
-Asia, co ty mówisz? Nigdy bym cie nie zdradził. 
-Właśnie widzę Krzysiek. Całymi dniami cię nie ma. Myślisz, ze o czym to świadczy? -powiedziałaś już płacząc. Chciał cię przytulić, ale go odepchnęłaś. 
-Ale Asiu to nie jest tak jak myślisz. -zaczął się tłumaczyć. 
-To powiedz mi jak jest. 
-Nie mogę powiedzieć. 
-Czyli sprawa jasna. -odpowiedziałaś i poszłaś spać. Cała noc płakałaś. Krzysiek nie przyszedł do ciebie. Nie interesowało cie gdzie spał, co robił. Zasnęłaś koło 4 nad ranem. Obudziłaś się o 8. Wyglądałaś koszmarnie. Gdy tylko wyszłaś z sypialni poszłaś do kuchni i salonu, ale nigdzie go nie było. Oparłaś się o drzwi i osunęłaś się na dół. Podciągnęłaś kolana pod brodę i płakałaś z bezradności. Po chwili wstałaś, ale to tylko dlatego, że drzwi się otworzyły i wszedł Krzysiek. Stanęliście na przeciwko siebie i patrzeliście sobie w oczy. 
-Kochanie, to dla ciebie. -powiedział i wręczył ci bukiet róż. -Chcę ci powiedzieć, że nie mogłem ci wczoraj nic powiedzieć, ale jeśli tylko chcesz możemy zaraz tam jechać i zaraz sama zobaczysz czemu mnie nie było w domu przez te 3 dni. Pokiwałaś głową. 
-Włóż do wazonu. -powiedziałaś i podałaś mu bukiet. Szybko poszłaś się ogarnąć. Po półgodzinie wychodziliście z mieszkania. Wsiedliście do samochodu i odjechaliście w nieznane ci miejsce. Wyjechaliście kawałek za Rzeszów i wjechaliście w jakąś uliczkę. Po chwili zatrzymaliście się przed domem. Wysiedliście z samochodu. 
-Krzysiek, co to ma znaczyć? -zapytałaś. 
-Od dzisiaj kochanie to jest nasz nowy dom. -powiedział i przytulił cię. 
-Ale jak to? Kiedy ty to kupiłeś?
-Kupiłem już dawno, ale dopiero gdy wróciłaś zacząłem go remontować. Chodź. -chwycił cię za rękę i zaprowadził do domu. Przekręcił klucz w drzwiach i weszliście do środka. Przywitał was korytarz. Na prawo wchodziło się do łazienki, a drugie drzwi po prawej prowadziły do kuchni, a na przeciwko niej była jadalnia. Na przeciwko drzwi był salon. Z salonu po schodach wchodziło się na piętro. Mały korytarz i kilka drzwi. Na lewo znajdowała się łazienka. Dalej pokój dla dziecka. Kolejne 2 były wolnymi pokojami. 
-A teraz coś czym zajmowałem się te 3 dni. Mam nadzieję, że ci się spodoba. -powiedział i otworzył drzwi do waszej sypialni. Byłaś tym miejscem zauroczona. Na ścianie było mnóstwo waszych zdjęć. 
-Kocham cię. -obróciłaś się w jego stronę i mocno pocałowałaś. -Przepraszam, że oskarżałam cię o zdradę. -spuściłaś wzrok. 
-Ej maleńka. -uniósł twoją brodę. -Tez bym pewnie tak myślał gdyby cię nie było praktycznie przez 3 dni w domu. -pstryknął cię w nos. -Kocham cię.

Kolejne 2 dni spędziliście na przeprowadzce. A właściwie to Krzysiek was przeprowadzał, bo tobie nie pozwalał nic robić. W sobotę zaprosiliście wszystkich znajomych z reprezentacji i z klubu na parapetówkę. Wszyscy byli zachwyceni mieszkaniem. 
-Śliczne to wasze mieszkanie. -powiedziała Ola. 
-Kiedy wy to kupiliście? -zapytała Marta.
 -Krzysiek to kupił i zaczął remontować jak wróciłam do niego. 
-Niesamowity jest. -uśmiechnęły się dziewczyny. 
-A sypialnia?! -prawie krzyknęła Ola. -Przecudowna.
-Sam ją urządzał, przez trzy dni go w domu nie było. -powiedziałaś. 
-Tak? I co? -dopytywała Hania. 
-Posądziłam go o zdradę. -spuściłaś wzrok. 
-No co ty? -powiedziała Kasia. 
-No serio. 
-Nie wierzę. 
-To uwierz. Ciekawe co ty byś zrobiła gdyby Łukasza nie było praktycznie w ogóle w domu przez 3 dni. 
-No pewnie posądziłabym go o to, że mnie zdradza. -odpowiedziała i wszystkie się zaśmiałyście. 
-A co mnie tu obgadujecie? -przyszedł twój braciszek. 
-Mówimy sobie, że jakby cię nie było przez 3 dni praktycznie w domu to Kasia posądziła by cię o zdradę. -powiedziałaś, a Kasia się zarumieniła i spuściła głowę.
-Moja zazdrośnica. -powiedział i pocałował ją w policzek. 
Obecna była także Iwona i Arek z Sebastianem i Dominiką, którzy już powiedzieli, ze rezerwują jeden pokój. Oczywiście powiedzieliście im, że za niedługo ładnie go urządzicie i mogą w nim zamieszkać. Impreza trwała do 2 w nocy, a potem wszyscy rozjechali się do domów, bądź hoteli. Gdy leżeliście w łóżku zaczęliście rozmawiać. 
-Kiedy masz wizytę?
-W środę. 
-Jadę z tobą. -powiedział i uśmiechnął się. Po chwili zapytał. -Asia, co ci jest?! -prawie krzyknął. 

--------------------------------
Aj! Mamy kolejny :) Dziękuję za odpowiedzi na pytanie :)
20 komentarzy = nowy rozdział ! :)

28 komentarzy:

  1. No szalona kobieta chce mnie o zawał przyprawić tą kocówką ! Rozdział jak zawsze świetny, nie wiem jak Ty to robisz kochana :)
    Czekam na więcej, buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny. :D
    Czekam na następny :) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny. Nie mogę doczekać się następnego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Musiałaś skończyć akurat w takim momencie?? :D Świetny :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy rozdział. Nie mogę doczekać się następnego! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny. Chcę już kolejny :DDD

    OdpowiedzUsuń
  7. nie mogę się doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Interesujący. Mam nadzieje, że uzbierasz jak najszybciej te 20 komentarzy. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) No już jest ;o jesteście niesamowici :D

      Usuń
  9. JEDEN Z MOICH ULUBIONYCH BLOGÓW <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny rozdział .:PP

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy będzie następny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam na next ;-)

    OdpowiedzUsuń