niedziela, 29 września 2013

Rozdział 25

Reprezentacja Polski niestety przegrała oba mecze z Bułgarią. Dzisiaj wracają do Polski. Około godziny 18 w domu pojawił się Krzysiek.
-Cześć kochanie. –przytulił cię na powitanie i namiętnie pocałował.
-Cześć. –odpowiedziałaś z uśmiechem. Sprawę z nieodbieranie telefonów mieliście wyjaśnioną, wiec wszystko było dobrze.
-Jak się czujesz? –zapytał z troską w oczach.
-Dobrze.
-Kiedy masz wizytę? –zapytał.
-Za tydzień jakoś. –odpowiedziałaś. –Krzysiek, bo jest sprawa. –powiedziałaś gdy usiedliście na kanapie w salonie.
-Jaka? –zaczęłaś mu wszytko opowiadać. Znów się popłakałaś. –Skarbie, nie płacz wszystko będzie dobrze. –mówił. Kołysał cię w twoich ramionach, nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.

Z perspektywy Krzysztofa

Asia usnęła w twoich ramionach. Delikatnie wziąłeś ją na ręce i zaniosłeś do sypialni. Położyłeś ją na łóżku i przykryłeś kołdrą. Ucałowałeś jej czoło i poszedłeś wziąć kąpiel. Po pół godzinie, kładłeś się spać. Asia wtuliła się w ciebie i po chwili już spałeś.


Miną dzień, tydzień i kolejny, kolejny… Przyszedł 8 sierpnia. Co się wydarzyło przez tyle czasu? Dowiecie się za chwilę.

-Asiu musimy już jechać. –powiedział Krzysiek.
-Już idę. -Odłożyłaś zdjęcie i ruszyłaś w stronę drzwi. Za trzy godziny mieliście samolot do Włoch. Jedziecie sobie na wakacje, ale ty nie masz na nie humoru. Po tamtej sytuacji, nie jesteś już tą starą Asią, którą byłaś. Zmieniłaś się. Podeszłaś do drzwi, ubrałaś buty i byłaś gotowa.
-Asiu…- zaczął Igła.
-Nie proszę.  Nie chcę już o tym myśleć, proszę. Niech te wakacje zmienią to wszystko, odreagujmy, proszę.
-Dobrze. –pocałowałeś ją w czoło i wyszliście z domu. Skierowaliście się do samochodu i ruszyliście na lotnisko. Przez cały czas, żadne z was się nie odzywało. Odprawa, lot, wszystko poszło idealnie, więc po 6 godzinach byliście już w hotelu. Rozpakowaliście swoje rzeczy i ruszyliście na kolację. Cały czas żadne z was się nie odzywało. Po zjedzonej kolacji udaliście się do pokoju. Położyłaś się na łóżku, a Krzysiek obok ciebie. Chwycił cię za rękę i mocno ścisnął. Nie musiał nic mówić, a ty wiedziałaś o co mu chodzi.
-Asiu, kochanie, nie płacz, proszę. –ucałował cię w czoło.
-Ale Krzysiek, ja nie potrafię. –mówiłaś płacząc.
-Potrafisz. Uwierz mi. –popatrzył ci w oczy. –Wiem, że poronienie to naprawdę nie miła sprawa, ale proszę nie płacz już tylko się uśmiechnij. Brak mi starej Asi.
-Mi też jej brak.
-No ! To proszę uśmiech. –wyszczerzył się. –A teraz idziemy na spacer. –wstał z łóżka i pociągnął ciebie za sobą.
-Ale…
-Nie ma żadnego ale. –powiedział stanowczo.
-No dobra. –uległaś mu. –Ale, daj mi pięć minut. –Krzysiek kiwnął głową i ruszyłaś do łazienki. Szybko poprawiłaś makijaż, włosy rozpuściłaś i uczesałaś. Spojrzałaś w lustro.
-Koniec tego. Musi wrócić stara Asia. –powiedziałaś do odbicia w lustrze i wyszłaś z łazienki z uśmiechem.
-Idziemy? –zapytał również uśmiechnięty Krzysiek. Kiwnęłaś głową. Szybko jeszcze zabrałaś torebkę i już po chwili znaleźliście się na dworze. Złapaliście się za rękę i ruszyliście przed siebie.
-Nie zgubimy się?
-Nie. Nie powinniśmy bynajmniej. –powiedział Krzysiek, na co się roześmiałaś. –O, a kto to się tak ładnie śmieje? –dał Asi pstryczka w nos. Humor dopisywał im przez cały spacer. Asia w końcu zaczęła się uśmiechać, śmiać, normalnie rozmawiać. Około 22 wrócili do hotelu. Asia szybko poszła się wykąpać i po pół godzinie jej miejsce zajął Krzysiek. O 23 leżeliście już w łóżku. Wtuliłaś się w Krzyśka.
-Asia, co jest? –zapytał obejmując cię. Podniosłaś głowę i spojrzałaś mu w oczy.
-Cieszę się, że cię spotkałam. Kocham cię. –powiedziałaś i mocno go pocałowałaś.
-Też cię kocham. –odpowiedział. Wtuliłaś się w niego. –I nigdy nie przestanę. –Usłyszałaś jeszcze i odpłynęłaś w krainę Morfeusza.

Kolejnego dnia wstaliście wypoczęci i pełni energii. Po zjedzeniu śniadania ruszyliście na basen, gdzie spędziliście cały dzień. Oczywiście po za obiadem. Po kolacji znów wybraliście się na spacer.
-No, ale Krzysiek… -uwiesiłaś mu się na szyi, gdy przechodziliście przez park.
-Nie ma mowy, powiedziałem.
-No chociaż na godzinę, proszę. –zrobiłaś kocie oczy.
-Powiedziałem, nie.
-No, ale ja muszę mieć jakieś nowe ubrania, a to są Włochy! –powiedziałaś.
-Nie…
-Proszę. –znów kocie oczy.
-Nie, powiedziałem i tego się będę trzymał.
-Krzysiek…
-Asia…
-Prooooooszę. –powiedziałaś najsłodszym głosem.
-Nie dasz mi spokoju?
-Nie. –pokręciłaś głową.
-Niech będzie. –uległ ci.
-Dziękuje ! –krzyknęłaś i pocałowałaś go mocno. To nic, że ludzie dziwnie się patrzyli na was. Mało cię to obchodziło. –Chodź. –chwyciłaś jego rękę i zaczęłaś biec do hotelu.
-Gdzie tak pędzisz?
-Do hotelu. –odpowiedziałaś.
-Po co? –zatrzymał się.
-Im szybciej się tam znajdziemy tym szybciej się dowiesz o co mi chodzi. –powiedziałaś. –No dalej ! –krzyknęłaś i zaczęłaś biec. Po chwili cię dogonił i znów trzymając się za ręce biegliście do hotelu. Całe szczęście daleko od niego nie byliście i po pięciu minutach byliście w pokoju. Szybko zamknęłaś drzwi na klucz i podeszłaś do Krzyśka. Zdziwiony spojrzał ci w oczy, a ty uśmiechnęłaś się cwaniacko i go pocałowałaś. Rozpięłaś koszulę Krzyśka i ściągnęłaś ją z niego. Zdziwiony przerwał pocałunki.
-Asia…
-Ciii. Chcę tego, naprawdę. –uśmiechnęłaś się. Krzysiek kiwnął tylko głową i znów zaczęliście się całować. Powoli pozbywaliście się swoich ubrań, aż zostaliście tylko w bieliźnie. Ta noc była pełna emocji, uczuć i namiętności. 

-------------------------------
Przepraszam, ze dopiero dzisiaj, ale wczoraj byłam na weselu i jakoś czasu nie było :( teraz muszę szybko zrobić zadania i na 15 poprawiny :D zapraszam do komentowania ! :)
Znacie jakieś opowiadania o Bartku Kurku? Jeśli tak to proszę o linki w komentarzu :)

7 komentarzy:

  1. No ja Cię uwielbiam, rozdział jak zawsze boski ! Moje opowiadanie jest o Kurku ale je, już chyba znasz :)
    Czekam na nowe rozdziały i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwnie to zabrzmi ale ciesze sie ze poronila

    OdpowiedzUsuń
  3. To ciekawie sie porobiło ale i tak się cieszę że są szczęsliwi;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje opowiadanie jest o Kurku, trochę po czasie, ale http://glupimaszczescie.blogspot.com
    Pozdrawiam i jestem w trakcie czytania ;)

    OdpowiedzUsuń