Obudziłaś się po 8. Szybko się przebrałaś i z
walizką zeszłaś do recepcji. Zapłaciłaś za pobyt i ruszyłaś samochodem na
lotnisko. Zostawiłaś je na parkingu. Biorąc wcześniej walizkę poszłaś w stronę
wejścia na lotnisko. Ruszyłaś w stronę kas. Kupiłaś bilet w jedną stronę do
Mediolanu. Przeszłaś krótką odprawę i musiałaś czekać na samolot, który był
zaplanowany na godzinę 16:54. Musiałaś więc czekać prawie 8 godzin na lot. Z
walizki wyciągnęłaś książkę i zaczęłaś ją czytać.
Z perspektywy Krzysztofa.
Muszę jechać na lotnisko. Muszę jechać, żeby
ją odzyska. Namówić, żeby nie wylatywała, namówić, żeby została tutaj, w
Polsce. Całe szczęście, że Grzesiek jedzie do Rzeszowa i może zabrać Piotrka.
Zadzwoniłeś jeszcze do Iwony, ze nie wiesz, o której się zjawisz, żeby
odwiedzić dzieci. Całe szczęście, że była wyrozumiała i nie rozbiła kłopotu. O
10 wszyscy wyjeżdżaliśmy. Wsiadłeś w samochód i po godzinie drogi byłeś na
lotnisku we Wrocławiu. Całe szczęście, ze lot do Włoch był dopiero o godzinie
16:54. Chyba, ze wyleciała tym rano co był po 6. Ale wciąż wierzyłeś, że jest
tutaj, że gdzieś siedzi i czeka na samolot. Biegłeś przed siebie wypatrując
jej. Aż w końcu dostrzegłeś ją siedzącą na krześle.
Z perspektywy Joanny
Przeczytałaś dwa rozdziały książki, gdy
poczułaś, ze ktoś obok ciebie siada. Odwróciłaś twarz i nie mogłaś uwierzyć
kogo tam widzisz. Obok ciebie siedział on.
-Asia, proszę, wysłuchaj mnie. –poprosił
błagalnym tonem głosu.
-Krzysiek, ja… -zaczęłaś.
-Proszę, daj mi pięć minut. –kiwnęłaś głową.
–Nie chcę żeby nasz związek się tak skończyć. Przyznaję, zdenerwowałem się
wtedy kiedy nie chciałaś mi nic powiedzieć o tym całym Filipie. Wiem, że on
kiedyś ci coś zrobił, nie wiem co, ale wiem. –w twoich oczach pojawiły się łzy.
–Nie wiem czy teraz też coś ci zrobił, jeśli nie chcesz to nie mów. Zrozumiem.
Ale pamiętaj, że cię kocham i proszę cię nie wyjeżdżaj. Zostań tutaj, zostań w
Polsce. Dla mnie, dla Łukasza, dla chłopaków. Oni się przejmują tą sprawą
praktycznie tak samo jak ja czy Łukasz. Wiesz jak zareagowali jak wtedy
uciekłaś? Wiesz jak zareagowali gdy powiedziałaś, że kończysz z bieganiem?
Proszę cię zostań. Nie chcę cię stracić. –mówiąc to wszystko patrzył w twoje
oczy, a ty po prostu się rozpłakałaś. Miał rację. Nie interesowali cię
chłopacy, czy się przejęli czy nie. Miałaś ochotę walnąć sobie w twarz za to
jak się zachowałaś.
-Krzysiek… ja… ja wiem, ze ty nie będziesz
chciał ze mną być… -powiedziałaś.
-Skąd możesz wiedzieć? –zapytał lekko się
uśmiechając.
-Chcesz wiedzieć. Powiem ci wszystko. –kiwnął
głową. –Mimo, że z Łukaszem nie byliśmy super rodzeństwem wiedzieliśmy o sobie
wszystko, zawsze stawał w mojej obronie. I do dziś tak jest. Jak miałam 16 lat
spotkałam się z tym Filipem. Na początku wszystko super, fajnie, ale do czasu.
Do czasu gdy byłam u niego w domu. Jego rodziców nie było. Oglądaliśmy jakiś
film gdy ten zaczął się do mnie dobierać. Krzyczałam, ale nic mu to nie dało.
Zaczął być jeszcze bardziej nachalny. Już ściągał ze mnie bluzkę gdy do domu
weszli jego rodzice. Wrócili z urodzin znajomego wcześniej. Szybko wyszłam z
jego domu. Napisałam mu sms, że jest palantem, że z nami koniec. Dał sobie
spokój. Potem zaczęłam się spotykać z innym chłopakiem, nasz związek trwał dwa
tygodnie. Dlaczego? Dlatego, ze Filip go popsuł mówiąc, że jestem dziwką, że
puszczam się na prawo i lewo. Powiedziałam o tym Łukaszowi. Dał mu z innymi
kolegami nauczkę. Był spokój przez jakiś rok. Potem znów to samo. Dobierał się
do mnie jeszcze kilka razy, ale nigdy mu się nie udało. Przestałam się spotykać
z chłopakami. Zaczęłaś trenować coraz więcej i więcej. Aż znalazłam się w
Spale. No i wyszło, ze się w tobie zakochałam. Myślałam, że Filip już o mnie
nie pamięta, że dał sobie spokój, ale jednak. Myliłam się. W tamten dzień , w
którym uciekłam on napisał do mnie, że jeśli nie zerwę z tobą on mi w tym
pomoże. Chyba, że spotkam się z nim. Ja głupia spotkałam się. Było to w dzień
meczu o 20:30. Spotkaliśmy się przed Manufaktura w Łodzi i poszliśmy do jakieś
kawiarni. Zaczęliśmy rozmawiać. On mówił, ze jestem tylko jego ja zaprzeczałam.
W końcu zaciągnął mnie do jakiegoś pokoju. Niestety był dźwiękoszczelny.
–Krzysiek cały czas uważnie cię słuchał. CO jakiś czas wycierał twoje łzy
spływające po policzkach. –Zaczął się do mnie dobierać. Zgwałcił mnie. W końcu
mu się to udało. –w tym momencie rozpłakałaś się na dobre. Krzysiek mocno cię
przytulił.
-Ja… -zaczęłaś.
-Ciii. –uspakajał cię. –Nic już nie mów.
–kołysał cię w twoich ramionach. Po jakimś czasie uspokoiłaś się.
-Ja tego nie chciałam. –powiedziałaś. –Nie
chciałam cię zranić, ale to zrobiłam. Nie zasługuję na ciebie. Dlatego
zrezygnowałam z biegania. Dlatego chcę wyjechać.
-Asia. Przecież to nie była twoja wina.
-Ale to była moja wina. Nie potrzebnie się z
nim spotykałam. –powiedziałaś.
-Asiu, proszę cię. Zostań w Polsce. Nie
wyjeżdżaj. A on pójdzie siedzieć za to co zrobił.
-Co ty chcesz zrobić? –zapytałaś odsuwając się
od niego.
-Musisz to zgłosić na policję.
-Nie mogę. On wtedy mnie zabije.
-Asia, uwierz mi. Jestem przy tobie cały czas
i będę zawszę. –powiedział i wstał.
-Krzysiek… -zaczęłaś.
-Zostajesz tutaj i wyjeżdżasz, czy zostajesz w
Polsce i jedziesz ze mną? –zapytał. Postawił cię w kropce. Z jednej strony
chciałaś się uwolnić od Filipa. Chociaż ten byłby w stanie znaleźć cię
wszędzie. Z drugiej strony chciałaś zostać w Polsce, chciałaś być blisko
Łukasza i Krzyśka. Zastanawiałaś się dłuższą chwilę. Już wiesz co zrobisz. Nie
wiesz czy to do końca dobra decyzja, ale taką podjęłaś i przy niej zostaniesz.
-------------------------------
Jaki wynik meczu obstawiacie? Ja 3:1 lub 3:0 dla Polski :D
No dzięki ! W takim momencie ?! Na serio ?! Jak mogłaś?! Rozdział jak zwykle rewelacyjny, czekam na więcej i pozdrawiam ciepło !
OdpowiedzUsuńBuźka
Przepraszam ;< Dziękuuuuuję :*
UsuńPozdrawiam również :)
Jejku już nie mogę doczekać się następnego, ciekawe co Joasia zdecydowała? Pozdrawiam Ania;)
OdpowiedzUsuńSię okażę ;)
UsuńPozdrawiam ! :)
Ciesze sie ze krzysiek zdozyl jom zlapac super rozdzial mam nadzieje ze bedzie teraz tylko lepiej
OdpowiedzUsuńCiesze się, że skomentowałeś/łaś :) mam nadzieję, że jeszcze będziesz komentować :)
UsuńOczywiscie ze bende mam nadzieje ze nowy rozdzial pojawi sie szybko
UsuńBardzo się cieszę, a rozdział pojawi się jutro :)
UsuńZapraszam do mnie na 3 rozdział http://odzawszenazawsze.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńjak znajdę chwilę czasu to zajrzę :)
Usuń