niedziela, 15 września 2013

Rozdział 19

Siatkarze zagrali już 4 mecze. Niestety wszystkie przegrane. Dwa z Brazylią u nas i dwa z Francją u nich. Szanse na Final Six są już małe. Ale my się nie poddajemy. Dzisiaj gramy w Bydgoszczy z Argentyną. Zasiadasz przed telewizorem o 19 i oglądasz studio. Po chwili musisz iść do łazienki bo cię mdli. Już trzeci dzień. Zatrucie pokarmowe? Całkiem możliwe. Po chwili wracasz na miejsce. O 20:15 zaczyna się mecz. Najpierw hymn, przedstawienie szóstek i rozpoczęcie meczu. Nerwowo zaciskałaś kciuki. Chłopacy spisywali się dobrze. Gra falowała, ale daliśmy radę. Wygraliśmy 3:2. Pierwszy wygrany mecz. Napisałaś jeszcze sms’a do Ignaczaka, że gratulacje dla całej drużyny i położyłaś się spać. Lecz nie spałaś. Całą noc cię mdliło. Około 4 nad ranem zasnęłaś. Twój sen trwał 4 godziny. Znów wymioty. W lustrze zobaczyłaś, że jesteś strasznie blada i masz worki pod oczami. Przemyłaś twarz zimną wodą i poszłaś do sypiali. Wzięłaś kalendarz do rąk i zaczęłaś obliczać. Okres spóźnia ci się już 1,5 tygodnia. Oczy zaszły ci łzami. To nie może być prawda. Nie możesz być w ciąży. Szybko się ubrałas i wyszłaś z mieszkania. Na dworze świeciło słońce. Udałaś się do pobliskiej apteki gdzie kupiłaś 3 testy ciążowe. Jak najszybciej wróciłaś do domu i je zrobiłaś. Po piętnastu minutach znałaś już wynik. Pozytywny. Jesteś w ciąży. Z nim. Z tym, którego nie chcesz znać. Zjechałaś po ścianie i się rozpłakałaś. O 10 zadzwonił Krzysiek.
-Cześć kochanie ! –przywitał się radośnie. W tle było słychać śmiechy chłopaków. Chyba są w autobusie.
-Cześć. –odpowiedziałaś smętnie.
-Co się stało? –zapytał zaniepokojony.
-Nic.
-Asia… Mnie nie oszukasz.
-Ale Krzysiek nic się nie stało. –powiedziałaś.
-Na pewno? –zapytał podejrzliwie.
-Na 100%. –odpowiedziałaś.
-Dobraaa… Mam nadzieję, że zjawisz się za tydzień w Spodku? Załatwiłem ci bilety. –powiedział podekscytowany.
-Pewnie, że się zjawię. –odpowiedziałaś. W oczach zaczęły ci się pojawiać łzy. Jak powiesz mu o tym, że jesteś w ciąży od nie będzie cię już chciał. Stracisz go.
-Krzysiek, muszę kończyć, pozdrów wszystkich. Pa. –powiedziałaś szybko i się rozłączyłaś. Znów się rozpłakałaś.

Tydzień minął szybko. Byłaś u ginekologa i potwierdził to. Jesteś w ciąży. O 17 zjawiłaś się w hotelu. Szybko odebrałaś swój klucz i ruszyłaś do swojego pokoju. Torbę postawiłaś na ziemi i poszłaś się odświeżyć do łazienki. Gdy z niej wyszłaś usłyszałaś pukanie do drzwi. Otworzyłaś je, a za nimi stał uśmiechnięty Krzysiek.
-Cześć. –powiedział i pocałował cię w policzek.
-Hej. –uśmiechnęłaś się lekko. Ruchem ręki zaprosiłaś go do środka. –Ty nie na hali? –zapytałąś zdziwiona.
-Zaraz jedziemy. –powiedział. –Mam coś dla ciebie. –za pleców wyciągnął jego koszulkę meczową i bilet.
-Dziękuje. –powiedziałaś i przytuliłaś się do niego.
-Nie ma za co. –powiedział i pocałował cię czule w usta. Odwzajemniłaś pocałunek. –Widzę cię w tym na meczu. –powiedział i pocałował cię jeszcze raz. –A teraz uciekam, bo pojadą beze mnie. –wyszedł z pokoju. Koszulkę i bilet zostawiłaś na łóżku. Znów pukanie.
-Cze… Dzień dobry. –powiedziała kobieta.
-Dzień Dobry. –odpowiedziałaś.
-Myślałam, że to pokój Asi i Oli. –powiedziała.
-Ja jestem Asia. –powiedziałaś.
-Aha. Czekaj, ty jesteś siostrą Wiśni i dziewczyna Krzyśka?
-Tak.
-Dagmara, żona Michała. –podała ci rękę.
-Asia. –powiedziałaś i uścisnęłaś jej rękę.
-A to nasz syn, Oliwer. –powiedziała.
-Dzień dobry. –powiedział.
-Cześć, Asia jestem. –uśmiechnięta ukucnęłaś przed nim i podałaś mu rękę.
-Oliwer. –powiedział i także lekko się uśmiechnął.
-Chodź z nami. Przedstawię ci resztę dziewczyn. –powiedziała.
-Chyba nie powinnam. –chciałaś się wymigać.
-Chodź. –nalegała.
-No dobra. –powiedziałaś. Wzięłaś klucz z szafki i zamknęłaś drzwi. Ruszyłyście do pokoju obok. Dagmara zapukała i po chwili otworzyła nam jakaś dziewczyna.
-Hej. –przywitała się Dagmara. –Przyprowadziłam nam gościa. –powiedziała.
-Cześć, Asia jestem. –przywitałaś się.
-Cześć, Asia również. –uśmiechnęła się i uścisnęła twoją rękę. –Wchodźcie. Weszłyście do środka, gdzie siedziały jeszcze 2 dziewczyny. Dagmara z Oliverem się z nimi przywitała.
-Dziewczyny to jest Asia. –powiedziała również Asia, zażyczona Zbyszka. –Asia to jest Ola, zażyczona Piotrka, a to Monika dziewczyna Michała. Przywitałaś się znimi.
-Ty jesteś siostrą Łukasza Wiśniewskiego? –zapytała Ola.
-Tak. –uśmiechnęłaś się.
-Nie tylko. –powiedziała Dagmara. Dziewczyny spojrzały na nią. –Jest też dziewczyną Krzyśka.
-Oo, nie mówili chłopacy, ze Krzysiek znalazł sobie kogoś. –powiedziała uśmiechnięta Monika.
-Tak jakoś wyszło, że oni tez niedawno się dowiedzieli. –powiedziałaś. Rozmawiałyście do godziny 19.
-Widzimy się o 19 przed hotelem., okej? –powiedziała Dagmara. Przytaknęłyście głową i ruszy…łaś do swojego pokoju. Ubrałaś jasne jeansowe rurki, baleriny i bluzkę, którą dostałaś od Krzyśka. Sięgała ci ona do połowy ud. Do torebki włożyłaś portfel, kluczyki do samochodu, telefon, sweterek (tak na wszelki wypadek) i bilet. Klucz oddałaś do recepcji i wyszłaś przed hotel. Tam była już Ola, Asia, Dagmara z Olivierem i jeszcze kilka innych dziewczyn. Szybko je poznałaś. Była to dziewczyna Grześka, Fabiana, Marcina i żona Kuby. Każda miała na sobie koszulkę z numerem swojego chłopaka, nażyczonego czy męża. Ty jechałaś samochodem z Dagmarą i Olim, Asią i Olą. Po 10 minutach byłyście na miejscu. Szybko dostałyście się na swoje miejsca. Do meczu została niecała godzina. Cały czas rozmawiałaś z dziewczynami.  Przywitałaś się także z Łukaszem i Kasią, którzy także zjawili się na tym meczu. O 20:15 mecz się rozpoczął. Pierwszy set wygrywamy. Niestety drugi i trzeci przegrywamy. Czwarty z problemami, ale wygrany. Tie-break. Po zaciętej walce wygrywamy 18:16. Oli poleciał do taty. Siatkarze po chwili przyszli do swoich rodzin. Do ciebie podszedł Krzysiek, który w dzisiejszym meczu nie grał zbyt dużo.
-Gratulacje. –powiedziałaś gdy cię objął w pasie.
-Yhym. –powiedział i cię pocałował.
-Poznałam dziewczyny.
-To dobrze, ja już tego nie muszę robić. –powiedział i zaczęliście się śmiać.
-Krzysiek… -powiedziałaś.
-Tak? –spojrzał ci w oczy.
-Musze ci coś powiedzieć.
-Mów. Śmiało. –zachęcał cię uśmiechem.

-Krzysiek… Ja…

-------------------------------------------------------------------
Macie prezent :) 15 komentarzy i kolejny :D

18 komentarzy:

  1. Osz cholera!!!!!!! Oby ten sen co się jej kiedyś śnił się nie sprawdził bo jak widać po woli niestety tak się dzieję. Mam nadzieję, że Igła wszystko zrozumie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do mnie odzawszenazawsze.blogspot.com

      Usuń
    2. Ja nic nie wiem, ja nic nie powiem :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Mam nadzieję że wszystko się ułoży

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham kocham i jeszcze raz uwielbiam mam nadzieje że wszystko będzie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  4. superowy już nie mogę doczekać się kolejnego

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ekstra czekam na następny :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe jak Krzysiek zareaguje

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze super.

    OdpowiedzUsuń