środa, 11 września 2013

Rozdział 17

We wtorek na wieczór Krzysiek odwiózł dzieci do domu. Przez te niecałe 2 dni bardzo polubiłaś jego dzieci. Powiedziałaś im, ze maja ci mówić po imieniu, albo po prostu ciocia. Zgodziły się i zaczęły mówić ciocia. Krzysiek był szczęśliwy, ze dzieci cię zaakceptowały. Bawiliście się w czwórę. Teraz siedziałaś na kanapie i czekałaś na Krzyśka. Zastanawiałaś się gdzie będziesz mieszkać. Z rozmyślań wyrwał cię głos Ignaczaka.
-Już jestem. –krzyknął i wszedł do salonu. –O czym myślisz? –powiedział siadając obok ciebie i chwytając twoją dłoń.
-O tym gdzie będę mieszkać.
-Myślałem, że ta kwestia jest już omówiona. –mruknął.
-Hmm? –zapytałaś.
-Mieszkasz tutaj.
-Nie.
-Dlaczego? –zapytał zdziwiony.
-Bo nie chcę być na twoim utrzymaniu. –powiedziała.
-Asia. Asia, Asia, Asia. To mieszkanie jest klubowe. Opłacam tylko połowę. Po za tym i tak mieszkanie stoi puste więc możesz tu mieszkać.
-Ale, Krzysiek… -nie dokończyłaś.
-Nie ma żadnego ale. Mieszkasz tutaj. –powiedział i pocałował cię w policzek. Wstał z kanapy i wyciągnął rękę. –Chodź, idziemy.
-Gdzie? –zapytałaś zdziwiona, ale chwyciłaś jego rękę.
-Na spacer, na kolację. –powiedział. Spojrzałaś za okno. Była godzina 19, na dworze jeszcze widno, ale nie wiedziałaś czy jest ciepło czy zimno. Miałaś na sobie sukienkę dlatego się obawiałąś czy nie będzie ci zimno. 
-Jak jest na dworze? –zapytałaś przy drzwiach.
-Ciepło. –odpowiedział.
-Na pewno? –chciałaś się upewnić.
-Na 100%. –odpowiedział z uśmiechem. Poszłaś tylko po jakiś sweterek, torebkę, do której włożyłaś portfel, chusteczki i telefon.
-Gotowa?
-Tak. –odpowiedziałaś i wyszliście z mieszkania. Ignaczak szybko zamknął drzwi i chwycił cię za rękę. Z uśmiechami na twarzy wyszliście z klatki schodowej. Na dworze rzeczywiście było ciepło. Sweterek trzymałaś w prawej ręce. Droga do restauracji zajęła wam jakieś 20 minut. Przez cały czas śmialiście się. Krzysiek opowiadał różne historie ze zgrupowań. Otworzył przed tobą drzwi i weszliście do środka. Wnętrze było ciepłe i przyjemne. Usiedliście przy jednym ze stolików, po czym kelner przyniósł menu.
-Co polecasz? –zapytałaś Ignaczaka.
-Kurczaka w sosie pomarańczowym. –odpowiedział wpatrzony w kartę.
-Co państwo sobie życzą? –zapytał kelner, który podszedł do naszego stolika.
-Asia?
-Kurczaka w sosie pomarańczowym. –powiedziałaś.
-A pan? –zapisał na kartce.
-To samo.
-Coś jeszcze państwo sobie życzy?
-Nie dziękujemy.
-Dobrze, za chwilę podamy. –odpowiedział. Nalał nam wina do kieliszków i odszedł.
-To zdrowie. –powiedział Krzysiek.
-Za miłość.
-Za nas. –stuknęliście się kieliszkami i wypiliście po łyku wina.
-O, której jutro wyjeżdżasz? –zapytałaś.
-Na 10 mam być, więc jakoś o 5 muszę wstać, bo piętnaście po ma być po mnie Piotrek z Grześkiem. –odpowiedział.
-Wstaniesz?
-Pewnie. –zaczęliście się śmiać. Po chwili kelner przyniósł wasze dania, życzył wam smacznego i odszedł.
-Smacznego. –powiedziałaś.
-Smacznego. –zaczęliście jeść. Musiałaś stwierdzić, że to naprawdę jest dobre.
-I jak ci smakuje? –zapytał po chwili.
-To jest pyszne. –odpowiedziałaś z uśmiechem. W restauracji spędziliście jakąś godzinę. O 20:30 wyszliście i udaliście się na spacer. Chciałaś wracać do domu, żeby Krzysiek się wyspał, ale ten zaprotestował, mówiąc, że da radę wstać. Chodziliście po parku w ciszy. Powoli zaczynało się ściemniać. Krzysiek w pewnym momencie pociągnął cię na ławkę, tak, że usiadłaś na jego kolanach. Spojrzałaś zdziwiona w jego oczy, ale ten tylko się uśmiechnął i pocałował. Odwzajemniłaś pocałunki. Twoje serce biło bardzo szybko.
-Kocham cię. –powiedział i oparł swoje czoło o twoje.
-Też cię kocham Krzysiu. –powiedziałaś. Przesiedzieliście tak jeszcze godzinę i zaczęliście wracać do mieszkania. O 22.22 byliście w mieszkaniu. Poszłaś wziąć prysznic. Gdy wyszłaś spod niego zorientowałaś się, że zapomniałaś pidżamy. Owinęłaś się ręcznikiem. Włosy rozpuściłaś i wyszłaś z łazienki. Poszłaś do sypialni gdzie urzędował Ignaczak. Schyliłaś się do walizki wyciągając pidżamę, a była nią za duża na ciebie koszulka Ignaczaka. Usłyszałaś gwizdy. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś szczerzącego się Krzysia, który przerwał pakowanie.
-Ale mam piękną dziewczynę. –powiedział i podszedł do ciebie. Spojrzał w twoje oczy i przyciągnął cię do siebie namiętnie całując. Nie protestowałaś, wręcz przeciwnie. Jeszcze bardziej zaangażowałaś się w ten pocałunek.
-Pozwolisz, ze pójdę się ubrać. –powiedziałaś i wyswobodziłaś się z jego objęć.
-Jak dla mnie, możesz zostać w tym, ewentualnie bez tego. –poruszał brwiami.
-Wariat. –powiedziałaś i się zaśmiałaś. Szybko udałaś się do łazienki, gdzie założyłaś bieliznę i pidżamę. Wyszłaś stamtąd i udałaś się do sypiali, od razu kładąc się spać. Krzysiek poszedł także wziąć prysznic. Wyszedł po jakiś 10 minutach w samych bokserkach. Czyli jak na razie standard. Ostatnio tez tak było. Uśmiechnęłaś się pod nosem. Wszedł do łóżka i przykrył także siebie kołdrą. Obrócił się w twoją stronę. Uśmiechaliście się do siebie patrząc w swoje oczy.
-Spakowany? –zapytałaś po chwili. Kiwnął tylko głową. –Budzik ustawiony?
-O cholera. –zaśmiał się. Wziął do ręki telefon z szafki i szybko nastawił go na godzinę 5.
-Dobranoc. –powiedziałaś i wtuliłaś się w niego. Tak bardzo będzie ci go brakować. Mimo, ze mieszkałaś z nim tylko dwa dni, przywiązałaś się do tego, że zasypiałaś i budziłaś się obok niego.

-Dobranoc. –usłyszałaś. Poczułaś jeszcze jak całuje twoje czoło i obejmuje ręką. Niemalże od razu zasnęłaś.

--------------------------------------
Rozdział miał być gdy będzie 20 komentarzy, ale musiałam go dodać :D teraz oczekuję od was 15 komentarzy, bo wydaję mi się, że 20 na początek to za dużo :D czyli gdy wybije 15 komentarzy będzie rozdział ! :) 

Jeśli macie pytania zapraszam na : http://ask.fm/wisniowaaa97 

19 komentarzy:

  1. Ja Ci zrobię te piętnaście komentarzy w pięć minut ! Uwielbiam tego bloga i tą historię, i straaasznie mi się podoba to co piszesz :)
    Mogłabym tak pisać i pisać i pisać ale źle się czuję więc, już zmykam spać :c
    Pozdrawiam, czekam na więcej i caaaałuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha, nie toleruję spamu :D Dziękuuuuję ! :)
      Ojej, zdrowiej :*
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Super ze dobrze sie uklada

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. genialne ;) czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział ! Szkoda tylko, że taki krótki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Krótki? 2 strony w wordzie, nawet troszeczkę więcej :)

      Usuń
  6. Uwielbiam tę historię:) już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Naprawdę świetny czekam z niecierpliwością na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny ten rozdział:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już nie mogę doczekać się następnego;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. NOMINACJA do the versatile blogger :) http://ignasiawresovii.blogspot.com/2013/09/the-versatile-bloggger.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta historia bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń