środa, 21 sierpnia 2013

Rozdział 6

-Resovii. –mówisz cicho pod nosem.
-Komu? –dopytuje Ruciak.
-Resovii. –odpowiadasz tym razem głośniej.
-Nasz człowiek. –powiedział Krzysiu i przybił piątkę z Piotrkiem i Grzesiem.
-Ale czemu im? –pyta Łukasz.
-Byłam kiedyś na ich meczu i tak wyszło, że spodobało mi się to co tam się dzieje. Ta atmosfera. Zakochałam się w tamtym miejscu. –powiedziałaś.
-Łukasz chyba musisz pomyśleć nad transferem do Resovii. –śmiał się z niego Drzyzga.
-Z Pitem i Kosą nie mam szans. –powiedział „załamany”.
-Nie martw się braciszku, Zaksa jest na drugim miejscu. –wyszczerzyłaś się.
-Co za pocieszenie. –ironizował.
-Dobra chłopaki ja się zbieram już prawie północ. Dobranoc.
-Dobranoc. –odpowiedzieli chórem. Wyszłaś z pokoju, reszta siatkarzy tez zaczęła się powoli zbierać do swoich lokum. Weszłaś do swojego pokoju, wzięłaś szybki prysznic i szybko się położyłaś. Szybko udałaś się w krainę Morfeusza.

Ty stoisz na moście. Chcesz skoczyć. Nie masz już po co żyć. Po chwili dobiegają cię jego krzyki.
-Asia ! Asia nie rób tego ! –krzyczy do ciebie. Szybko do ciebie podbiega i łapie za ręce. Odwracasz się w jego stronę i zatapiasz się w jego tęczówkach. Lecz szybko się opamiętujesz.
-Asia ja cię kocham rozumiesz. –mówi o ciebie, patrząc głęboko w twoje oczy. –Chcę tego dziecka tak samo jak ty !
-To dlaczego tak zareagowałeś? –pytasz po czym łzy zaczynają spływać po twoich policzkach. –Nie zasługuję na ciebie.
-Jeżeli ktoś na kogoś nie zasługuje to ja na ciebie. A to jak się zachowałem, po prostu byłem w szoku, ale szybko się opamiętałem i pobiegłem cię szukać. Proszę przejdź do mnie.
-Kocham cię. –mówisz.
-Ja ciebie też Asiu. –mówi po czym cię całuje. –Chodź. –wyciąga rękę żeby ci pomóc przejść przez barierkę. Nagle tracisz grunt pod nogami i spadasz. On nie daje rady cię utrzymać. Ty spadasz jedyne co słyszysz. To jego sowa.
-Asia ! Nie ! –po chwili nie słyszysz nic, nie czujesz nic umarłaś.

Budzisz się z krzykiem w środku nocy. Włączasz lampkę nocną. Patrzysz na zegarek 2:58. Jeśli kogoś obudziłaś to jest na prawdę świetnie. Czujesz, ze jesteś cała mokra. Co ten sen miał znaczyć? Nie wiesz nawet co to za miejsce. Rozpoznałaś tylko jego. Czy to znaczyło, ze będziesz z nim w ciąży? Twoje krótkie rozmyślenia przerywa pukanie do drzwi. Super! Obudziłaś kogoś. Wstajesz łóżka i idziesz otworzyć drzwi. I co widzisz? Zgraje siatkarzy.
-Co się stało? –pyta Łukasz przytulając cię.
-Nic. Koszmar. –mówisz ziewając. 
-Na pewno? –pyta podejrzliwie Michał K.
-Tak. Wszytko okej. Naprawdę.
-Jakby coś się działo to śmiało przychodź do każdego z nas. –mówi Krzysiek. Na jego słowa wszyscy siatkarze kiwają głową.
-Dobra, a teraz mogę iść spać? –pytasz.
-Tak. –mówi Łukasz.
-Wy też idźcie spać, dobranoc.
-Dobranoc. –odpowiadają. Zamykasz drzwi i wskakujesz do łóżka. Cały czas obracasz się z jednego boku, na drugi. Oznacza to, że już nie zaśniesz. Leżysz tak do 5:30 po czym idziesz do łazienki, bierzesz zimny prysznic. Włosy związujesz w niedbałego koka. Ubierasz się w dresy do biegania. Bierzesz trochę pieniędzy i telefon ze słuchawkami. Zamykasz drzwi i po schodach zbiegasz na dół. Witasz się z recepcjonistką i wybiegasz z ośrodka. Zakładasz słuchawki, włączasz pierwszą lepszą piosnkę. Biegasz tak przez prawie 2 godziny. O 8 jesteś w spalskim ośrodku. Szybko biegniesz po schodach na górę, aby się przebrać. Pięć minut później schodzisz na stołówkę. Idziesz po swoją porcję i dosiadasz się do siatkarzy.
-Cześć wszystkim. –mówisz z uśmiechem.
-Cześć. –odpowiadają. Całe śniadanie mija wam na opowiadaniu kawałów. Jak zauważyłaś żaden z siatkarzy nie ruszył kawy.
-Czemu nie pijesz kawy? –zapytał Kuba.
-Przecież ona jest pyszna. –dopowiedział Pit.
-Przepyszna ! –poprawiasz go. Ten rozbawiony kiwa głową. –A wy czemu swojej nie pijecie? –pytasz.
-Nam nie wolno pić kawy. –mówi Łukasz.
-Tak, na pewno wam nie wolno. –mówisz ironicznie.
-Oj tam. –machną ręką twój brat.
-Kurde, napiłabym się naprawdę dobrej kawy. –westchnęłaś.
-Panowie trzeba ją zabrać do kawiarni na dobrą kawę. –powiedział Jarosz.
-Możemy iść po treningu. Pasuje ci? –to pytanie skierował do ciebie Fabian.
-Może być. –odpowiadasz.
-No to załatwione. –Po śniadaniu idziecie przygotować się do treningu. Ty niestety też. Jeszcze kilka dni i wrócisz do swoich treningów. Na treningu przebiegłaś 300 kółek, a siatkarze ćwiczyli zagrywkę i ataki. Krzysiu, Paweł i Damian ćwiczyli odbiory. Tak minął trening. O 13 mieliście być przed ośrodkiem. Zjawiłaś się tam pięć minut wcześniej i ku twojemu zaskoczeniu byli tam wszyscy siatkarze.
-To gdzie idziemy na tą kawę? –pytasz ciekawa.
-Zobaczysz. –odpowiada Winiarski. Szliście dobre 15 minut po czym weszliście do knajpki. Zajęliście duży stolik przy, którym o dziwo zmieścili się wszyscy. Marcin i Dawid poszli zamówić kawę i coś słodkiego. Po chwili wrócili. Zaczęliście rozmawiać na różne tematy. Po 5 minutach na stole pojawiła się kawa i sernik. Wzięłaś kubek z kawą do ręki, a wszyscy siatkarze się na ciebie patrzyli.
-Co tak patrzycie? -spytałaś zdziwiona.

-Czekamy na twoją reakcję. –odpowiedział Winiar. Wzięłaś łyk kawy i…

----------------------------------
Późno, ale wcześniej nie mogłam :<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz