Wasze twarze zbliżały się do siebie. Po chwili
Krzysiek wpił się w twoje usta. Odwzajemniłaś pocałunek. Przycisnął cię do
ściany. Nie przeszkadzała wam lodowata woda. Jego ręce znalazły się na twoich
biodrach. Swoje ręce oplotłaś wokół jego szyi. Pocałunek był długi i pełen
namiętności, żadne z was nie chciało przerwać tej chwili. Gdy w końcu
oderwaliście się od siebie patrzyliście sobie głęboko w oczy. On oparł swoje
czoło o twoje. Wasze oddechy były przyśpieszone.
-Krzysiek.. –zaczęłaś.
-Cii. Nic nie mów. –odpowiada. –Przepraszam.
–mówi ze smutkiem w oczach i chce wyjść. Ty przyciągasz go do ciebie i znów go
całujesz. On wydaje się zdezorientowany, ale odwzajemnia pocałunek.
-Gdybym tego nie chciała to bym chyba nie
odwzajemniała pocałunku, prawda? –mówisz po oderwaniu się od jego ust.
-Prawda. –odpowiada. –Może wyjdziemy stąd, bo
będziesz chora. –kiwasz głową. Wyszliście spod prysznica.
-Trzymaj. –rzucasz mu ręcznik, a ty bierzesz
drugi.
-Dziękuję. –odpowiada i się wyciera. Jesteście
cali mokrzy, ale zbytnio wam to nie przeszkadza. –Idę się przebrać. –mówi.
-Widzimy się na kolacji? –pytasz.
-Pewnie. –odpowiada, daje ci jeszcze całusa w
policzek i wychodzi z łazienki, a potem z pokoju. Z uśmiechem na twarzy
przebierasz się, włosy znów związujesz w koka. Schodzisz na stołówkę chwilę
spóźniona. Szybko idziesz po swoja porcję i siadasz z siatkarzami. Ignaczak też
jest na stołówce.
-Smacznego. –mówisz uśmiechnięta. Wszyscy
dziękują i tobie też życzą smacznego. Chłopacy opowiadają jakieś śmieszne
historyjki. Co chwila wybuchacie śmiechem. Gdy skończyłaś jeść poszłaś oddać naczynia.
Wchodziłaś po schodach gdy dogonili się siatkarze.
-A wy co? –pytasz rozbawiona.
-Po masażach gramy w butelkę, przyjdziesz?
–zapytał Grzesiu.
-Zastanowię się. –odpowiadasz.
-Ok. –odpowiadają chórem. Wchodzisz do swojego
pokoju i nie wiesz co robić. Idziesz do łazienki, patrzysz na prysznic. Uśmiech
sam ciśnie się na usta gdy przypominasz sobie to co działo się tam niedawno.
Wychodzisz z łazienki i włączasz laptopa. Logujesz się na pocztę, ale nie ma
tam jakiś interesujących wiadomości, same reklamy. Wchodzisz na facebooka.
Kilka zaproszeń od siatkarzy, które od razu przyjmujesz. Parę powiadomień,
wiadomości, na które szybko odpisujesz. Sprawdzasz jeszcze nowości i
wylosowujesz się. Wyłączasz laptopa. Odkładasz go na szafkę. Kładziesz się na
łóżku i myślisz o wszystkim. O Łukaszu, o Krzysiu, o biegach. Z rozmyślań
wyrywa cię pukanie do drzwi.
-Proszę! –krzyczysz bo nie masz siły żeby
wstać.
-Cześć. –wchodzi do pomieszczenia Ignaczak.
-Witaj. –uśmiechasz się i siadasz na łóżku. –Co
chcesz?
-Przyszedłem po ciebie. –odpowiada.
-Hm? –pytasz nie wiedząc o co mu chodzi.
-No grać w butelkę będziemy. –mówi jakby to
była najoczywistsza rzecz na świecie.
-A no tak. –przybijasz sobie face palma.
Kompletnie o tym zapomniałaś.
-To co? Idziesz?
-Pewnie. –odpowiadasz z uśmiechem, zabierasz
telefon i wychodzicie. Zamykasz drzwi i idziecie do pokoju jak się potem
okazuje Piotrka i Grzegorza. Jest godzina 22, a im się chce grać.
-Cześć wszystkim. –mówisz gdy tylko wchodzisz
z Ignaczakiem do pomieszczenia.
-Cześć. –odpowiadają chórem. Siadasz koło
Łukasza, a miejsce obok ciebie zajmuje Krzysiek.
-To kto kręci pierwszy? –pyta Grzesiu.
-Ja mogę. –zgłaszasz się.
-Dobra. –odpowiada. Kręcisz butelką i wypada
na twojego brata.
-Pytanie czy zadanie?
-Pytanie.
-No to, kiedy bierzesz ślub z Kasia? –zadajesz
pytanie z uśmiechem na twarzy.
-Co za pytanie. –odpowiada.
-No dalej mów. –śmiejesz się z niego.
-Może za rok, może za dwa. –mówi.
-To szykuje się wesele, ale czemu nie w tym?
-To ty znajdź sobie kogoś i weź ślub szybciej.
–mówi do ciebie Winiar.
-Żeby ktoś mnie chciał. –odpowiadasz.
-Zdziwiłabyś się. –mówi Łukasz i kręci butelką.
Wypadło na Kubę. Ten wybrał zadanie, więc musiał iść do Olka i powiedzieć mu,
że jego masaże są słabe.
-Zabije was. –powiedział gdy tylko wszedł do
pokoju. Wszyscy mieliśmy z niego niezły ubaw jak opowiadał o tym, ze teraz
będzie miał ekstremalne masarze. Potem wypadł Pit, który musiał powiedzieć
kiedy chce spłodzić potomka. No i potem wypadali inni. Ja i Igła na razie nie
musieliśmy odpowiadać do czasu gdy Winiarski go nie wylosował.
-Pytanie czy zadanie?
-Pytanie. –powiedział pewnie Ignaczak.
-Kiedy możemy się spodziewać, że wyrwiesz
jakąś kobietę? Bo chyba nie zamierzasz być sam do końca życia? –zapytał Winiar.
-Nie, nie zamierzam być sam. –odpowiedział.
–Jestem w trakcie poszukiwań. –powiedział jeszcze mając wielkiego banana na
twarzy.
-No Krzysiek, mamy nadzieję, że poznamy ją
jako pierwsi. –mówi Grzesiu K.
-Pewnie. –powiedział i zaczął kręcić. I na
kogo wypadło? Rzesz jasna na mnie.
-Pytanie. –uprzedziłaś jego pytanie. Nie
chcesz robić z siebie idiotki wykonując zadanie. Ten pokiwał tylko głową.
-Jakiemu klubowi kibicujesz? –zapytał. I co
masz powiedzieć?
-To chyba oczywiste. –powiedział Winiar.
–Zaksie.
-Nie. –mówisz.
-Nie? –zapytali jednocześnie Łukasz, Paweł,
Michał i Marcin. –To komu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz