sobota, 9 listopada 2013

Rozdział 44

O godzinie 18 zaczęłaś się szykować na kolację. Ubrałaś zwiewną sukienkę, baleriny i na wszelki wypadek zabrałaś marynarkę. Włosy zostawiłaś rozpuszczone. Zrobiłaś delikatny makijaż i już praktycznie byłaś gotowa. Wzięłaś jeszcze małą torebkę, w której były najpotrzebniejsze rzeczy. Zeszłaś na dół gdzie stał Krzysiek ubrany w ciemne jeansy, białą koszulę i ręce trzymał marynarkę.
-Gotowa? -zapytał.
-Tak.
-To idziemy. -chwycił cię za rękę i wyszliście z domu. Wsiedliście do samochodu i pojechaliście. Kilka minut przed 19 Krzysiek zaparkował samochód na parkingu przed restauracją. Wyszedł z samochodu, okrążył go i otworzył tobie drzwi. Uśmiechnęłaś się i chwyciłaś dłoń Krzyśka.
-Dzień dobry, rezerwacja na nazwisko Ignaczak. -powiedział Krzysiek.
-Dzień dobry, tak, zapraszam państwa. -miły pan wskazał stolik przy, którym usiedliście.
-Dzień dobry, proszę oto karta dań. -podała najpierw tobie, potem Krzyśkowi i odeszła. Po chwili wróciła. -Co dla państwa?
-Ja poproszę grillowanego fileta drobiowego na kolorowych warzywach, zwieńczonego sosem serowym z brokułami. -powiedziałaś.
-Coś jeszcze dla pani?
-Sałatkę grecką.
-A do picia?
-Wodę.
-Dobrze, a dla pana?
-Ja poproszę także grillowanego fileta , ale z sosem grzybowym.
-Coś jeszcze dla pana?
-Sałatkę meksykańską i wodę.
-Dobrze. Zamówienie będzie za jakieś 20 minut. -powiedziała i odeszła.
-Zaszalałeś panie Ignaczak. -zaśmiałaś się.
-Niby czemu? -zdziwił się.
-Sałatka meksykańska.
-Dobra jest. -oburzył się. -Też mogłaś sobie zamówić.
-Jest ostra, a ja ostrych rzeczy nie mogę jeść.
-A no fakt. -pacnął się w czoło i zaczęliście się śmiać.
-Czemu mnie tu zabrałeś? -zapytałaś po chwili ciszy.
-Bo to ostatni dzień kiedy jestem w Rzeszowie, bo zaraz zgrupowanie. Więc po co się męczyć z robieniem kolacji.
-Nie wierzę ci. -powiedziałaś.
-To nie wierz, taka prawda. -uśmiechnął się. Za chwilę dostaliście swoje zamówienie. Zaczęliście jeść. Żadne z was się nie odzywało.
-Smakowało? -zapytał Krzysiek, gdy skończyliście jeść.
-Tak, pyszne było. -uśmiechnęłaś się.
-To zaraz idziemy. -powiedział.
-Gdzie? -zdziwiłaś się.
-Zobaczysz. -uśmiechnął się cwaniacko.
-Nie lubię cię Ignaczak, wiesz?
-A ja cię kocham Wiśniewska.
-Idę do łazienki. -wstałaś i ruszyłaś w stronę toalet. Gdy wróciłaś zaczęliście się zbierać. Krzysiek jeszcze zapłacił i wyszliście na zewnątrz. Było w miarę ciepło, ale ubrałaś marynarkę. Szłaś w stronę samochodu.
-A ty gdzie?
-Do samochodu?
-Nie, nie, nie. -powiedział. -Idziemy na spacerek.
-Ehh, no dobra. -chwyciliście się za ręce i ruszyliście. Szliście powoli w ciszy. Doszliście do parku, w którym nie było nikogo. Weszliście do altanki, która znajdowała się w samym środku parku. Powoli robiło się ciemno. Wtuliłaś się w Krzyśka.
-Kocham cię. -ucałował twoje czoło.
-Ja ciebie też. -poczułaś, że Krzysiek odsuwa cię od siebie. Spojrzałaś zdziwiona na niego.
-Asiu ja wiem, ze między nami nie zawsze wszystko było dobrze, że nie zawsze dawałem z siebie wszystko żebyś czuła się idealnie. Były wzloty i upadki, ale mam nadzieję, że już nigdy ich nie będzie, że zawsze będziemy razem, aż do śmierci. -przerwał. W twoich oczach pojawiły się łzy. -Może to nie jest idealne i prze ze mnie stracisz to, że nie staniesz przed ołtarzem w długiej, białej sukni, ale chcę żebyś została moją żoną. -Uklęknął i wyciągnął z kieszeni czerwone pudełeczko. -Wyjdziesz za mnie? -twoim oczom ukazał się śliczny pierścionek.
-Tak. -powiedziałaś poprzez łzy. Krzysiek założył ci pierścionek, wstał i mocno cię pocałował.
-Nie wiesz jak się cieszę. -powiedział. -Nie płacz już. -otarł twoje łzy.
-Kocham cię. -powiedziałaś i znów się pocałowaliście.

-------------------------------
Tadam ! :D Na cele opowiadania wymyśliłam park i tą altankę, bo nie wiem czy takie coś jest w Rzeszowie :D
25 komentarzy = nowy rozdział !

28 komentarzy:

  1. Cudowny. Jejku jak dobrze że wszystko się układa. czekam na kolejny i zapraszam na 22 rozdział odzawszenazawsze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. No no zaszalałaś z tymi oświadczynami dobrze, że go przyjęła. Świetny rozdział. A taki spacer dobrze było zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo ! Świetny rozdział ! Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. znowu cudne opowiadanie, nie wiem jak ty to robisz :)
    już nie mogę doczekać się kolejnego ;)
    całusy i pozdrawiam :*
    Lena

    OdpowiedzUsuń
  5. Interesujący :)

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam z niecierpliwością na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że szybko uzbiera się te 25 komentarzy i pojawi się tutaj kolejny rozdział :) Ta historia wciąga i takie dłuuugie przerwy są niebezpieczne dla mojego stanu psychicznego ! ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zawsze świetny rozdział, uwielbiam tą historię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że szybko pojawi się tutaj coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowita historia ! Czytam od niedawna ale bardzo mi się podoba :) Mam nadzieję, że szybko zobaczę tutaj nowy rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na 23 http://odzawszenazawsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. rozdział świetny zresztą jak, zwykle z niecierpliwością oczekuje na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam na next ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy następny bo już się nie mogę doczekać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny jak zawsze

    OdpowiedzUsuń