poniedziałek, 4 listopada 2013

Rozdział 43

Rano obudziłaś się o 9. Zabrałaś z szafy czyste rzeczy i poszłaś do łazienki. Szybko się przebrałaś, rozczesałaś włosy. Także po niecałych 30 minutach schodziłaś na dół, do kuchni. Zajrzałaś po drodze do salonu, ale nie było tam Krzyśka. Weszłaś do kuchni i włączyłaś czajnik z wodą na herbatę. Wyciągnęłaś chleb i zrobiłaś sobie 3 kanapki. Zalałaś herbatę i usiadłaś przy stole. W momencie, w którym skończyłaś jeść do domu wszedł Krzysiek. Po chwili czułaś, że wszedł do kuchni, ale go nie widziałaś, bo stałaś tyłem do niego.
-Asiu... Ja chciałem cię przeprosić za wczoraj. Poniosło mnie. Jestem za bardzo przewrażliwiony. Bardzo martwię się o ciebie, o was. -łzy zaczęły spływać po twoich policzkach. -Asiu, kochanie, wybacz mi. -podszedł do ciebie. -Wybaczysz mi? -odwróciłaś się do niego. Spojrzałaś w jego smutne oczy.
-Tak. -powiedziałaś. Krzysiek przytulił cię.
-To dla ciebie. -wręczył ci bukiet kwiatów.
-Ale ja na nie nie zasługuję.
-Dlaczego.
-Dlatego, że tak na ciebie wczoraj naskoczyłam.
-Asiu, ja cię rozumiem. Byłaś zła na mnie i jeszcze te humorki kobiet w ciąży.
-Przepraszam. -wtuliłaś się w niego bardziej.
-Nie przepraszaj to ja cie przepraszam. -w jego objęciach czułaś się bezpiecznie. -Już nie płacz. -otarł ręką spływające po policzkach łzy i złożył delikatny pocałunek na twoich ustach. Włożyłeś kwiaty do wazonu i zaniosłeś go do salonu. Razem z Asią usiedliście na kanapie. a właściwie ty siedziałeś, a Asia leżała z głową na twoich nogach.
-Krzysiek... -zaczęłaś.
-Tak?
-Jak nazwiemy naszego maluszka. -dotknęłaś brzucha tak samo jak Krzysiek i w tym momencie maluszek zaczął kopać. Uśmiechnęłaś się lekko pod nosem.
-Nie mam pojęcia, a ty masz jakieś propozycje?
-Niestety nie, ale wiem jedno...
-Co takiego?
-Jeśli będzie syn nie nazwiemy go Michał. zaczęliście się śmiać.
-Tak masz rację, za dużo tych Michałów.
-Dobra koniec śmiechów, zastanawiaj się jakie imię możemy dać. -chwile się zastanawialiście.
-Może dla dziewczynki Julia? -powiedział po chwili Krzysiek.
-Julia... Julia Ignaczak. Podoba mi się. -uśmiechnąłeś się.
-No to dziewczynka załatwiona, a chłopiec?
-Może Filip?
-Filip Ignaczak. Pasuje.
-Czyli co? Sprawa załatwiona?
-Tak. -uśmiechnął się. Siedzieliście tak jeszcze przez godzinę rozmawiając o tym, że niedługo będziecie musieli udać się na zakupy dla maluszka i dla ciebie.
-Idę robić obiad. -powiedziałaś i zaczęłaś się podnosić.
-Pomogę. -wyszczerzył się.
-Nie chcesz odpocząć?
-Przed czym? -zdziwił się.
-Jutro jedziesz na zgrupowanie.
-No i co z tego?
-Co chwile treningi, przecież to męczy. Musisz mieć dużo siły.
-Gotowanie obiadu to nie jest ekstremalny wysiłek.
-No jak tam uważasz. -powiedziałaś poszliście do kuchni. Postawiliście na spaghetti. Krzysiek wyciągnął garnek na makaron. Nalał wody i postawił na piecu. Włączył gaz.
-A sól? -zapytałaś.
-Co? -obrócił się.
-A sól to kiedy wsypiesz?
-A fakt. -uśmiechnął się i posolił wodę. Wyciągnęłaś z lodówki mięso mielone, a Krzysiek garnek na sos. Wrzuciłaś mięso do garnka i zaczęłaś je smażyć. Dodałaś przyprawę.
-Woda się gotuje. -powiedziałaś. Krzysiek wyciągnął z szafki makaron, otworzył go i wrzucił do garnka. Po pół godzinie zajadaliście się już spaghetti.
-Jeju, ale to było dobre. -powiedział Krzysiek. Uśmiechnęłaś się pod nosem.
-Cieszę się, że ci smakowało. -usiedliście na kanapie i wtuliłaś się w niego.
-A wieczorem idziemy na kolacje.
-Co?! -prawie krzyknęłaś. -Po co?
-Żeby zjeść? Jutro wyjeżdżam.
-Musimy?
-Tak.
-Ale...
-Nie ma żadnego, ale idziemy i koniec.
-No dobra. -westchnęłaś.
-A po za tym mam dla ciebie niespodziankę.
-Niespodziankę? Jaką? -ożywiłaś się.
-Nic nie powiem. Dowiesz się później. -uśmiechnął się tajemniczo.
-Jeszcze będziesz coś chciał. -udałaś obrażoną, a Krzysiek zaczął się śmiać.

----------------------------------
Wróciłam ! :) Myślę, że teraz już nie będzie jakiś przerw. Dziękuję za odpowiedź na pytanie, ale niestety. Jest jeden wielki remis ! Tak więc decyzja będzie należała do mnie :) A teraz pozdrawiam serdecznie !
25 komentarzy = nowy rozdział !
PS. Dziękuję za 10 tysięcy wyświetleń jesteście niesamowici :)


47 komentarzy:

  1. Ajshxysiend jak ja Cię kocham ! Rozdział jest świetny ! Jak zawsze, mam nadzieję, ze szybko pojawi się następny :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział cudny ale nie wybaczę ci że w tym momencie hehe :)
    całuski i jak najszybciej do następnego :*
    Lena

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny i dobrze że się pogodzili;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze że się pogodzili
    mam nadzieję że nie będą się już więcej kłócić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na 21 rozdział http://odzawszenazawsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  7. Już nie mogę doczekać się następnego rozdziału ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się że się pogodzili ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekam z niecierpliwością na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a i oczywiście pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super kiedy kolejny

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny. Mam nadzieję, że dziś następny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  13. Interesujący :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Serdecznie zapraszam na 22 rozdział http://odzawszenazawsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy następny? :D

    OdpowiedzUsuń