-Musimy porozmawiać, poważnie. -powiedziałeś, a na twarzy Asi pojawił się strach.
-Ale o czym? -jąkała się.
-O nas. -odpowiedziałeś.
-To po co tu oni?! -warknęła.
-Bo to moi przyjaciele! -krzyknąłeś.
-Nie krzycz na mnie! -również krzyknęła.
-Uspokój się dziewczyno! -powiedział Piotrek.
-Nie będziesz mi rozkazywał ty beznadziejny siatkarzy spod sklepu! -uniosła się.
-Wredna suka. -powiedział i wyszedł z pomieszczenia. Prawdopodobnie poszedł na górę, bo usłyszeliście jak wchodził po schodach. Chwilę mierzyliście się wzrokiem, aż w końcu odważyłeś się coś powiedzieć.
-Gdzie jest Asia?
-No przecież tu jestem -zdziwiła się lekko.
-Boże dziewczyno! Weź idź się lecz. Asia, PRAWDZIWA Asia się tak nie zachowuje jak ty teraz! -warknął Achrem.
-Ale ja nią jestem. -skruszyła się pod wpływem głosu Alka.
-Powiedz mi gdzie jest Asia, moja Asia. Ja nie wiem kim ty jesteś i co kombinujesz, ale mam cię dość. To Piotrek mi to uświadomił, ze nie jesteś tą Asią, która kocham. Nigdy bym nie powiedział. Z resztą, chłopacy też się nabrali. Dobrze, że chociaż Piotrek miał głowę na karku.
-Piotrek to marny siatkarzyna!
-Jeszcze raz to powiesz, a nie wiem co ci zrobię! -chłopacy stali i nic nie mówili.
-Wiesz co ci powiem? A właściwie wam? Że jesteście debilami. Nienawidzę was, oprócz ciebie Krzysiek, bo się w tobie zakochałam. Już dawno chciałam cię mieć, ale najpierw Iwona, a potem ta cała niewyparzona Aśka. Jak się domyślasz to ja napisałam wtedy do niej ten list. Nienawidzę jej. Chciałabym żeby umarła. W sumie pewnie za niedługo umrze i wtedy ani ja, ani ona nie będzie mogła cię mieć.
-Co ty mówisz?! -chwyciłeś ją mocno za nadgarstki i spojrzałeś w jej oczy.
-Skoro to wszystko się wydało, wystarczę, ze napiszę jeden sms, a ona może być zgwałcona, zabita, poćwiartowana i zakopana w lesie. -uśmiechała się perfidnie.
-Nie możesz tego zrobić. -puściłeś ją. Ne chciałeś żeby Asi się coś stało.
-Już piszę. -powiedziała i wyciągnęła telefon. Zaczęła pisać sms gdy do domu wleciała policja. Asia została zatrzymana. Chłopaki dali policji nagranie, które pokazało, że przyznała się do winy. Każdy został przesłuchany. Byłeś pierwszy. Błagałeś policję aby znaleźli twoją Asię. Mówili, ze zrobią wszystko co w ich mocy. Gdy zostałeś przesłuchany poszedłeś na górę do syna. Był taki mały, słodki i niewinny. Zabrałeś go na ręce ponieważ nie spał. Chodziłeś z nim po pokoju, tuląc go do siebie. Pojedyncze łzy wypływały z twoich oczu. Opanowałeś się gdy do pokoju wszedł Piotrek z herbatą do Filipa. ten jakby na zawołanie zaczął płakać.
-Mogę go nakarmić? -zapytał Piotrek.
-Pewnie. -odpowiedziałeś i podałeś mu małego. Usiadłeś na podłodze i obserwowałeś Nowakowskiego.
-Pasuje ci. -powiedziałeś gdy włożył małego do łóżeczka, gdyż zasnął mu na rękach. On tylko się uśmiechnął. Zeszliście na dół i weszliście do salonu, gdzie siedzieli prawie wszyscy chłopacy. Nie było Fabiana, ale on własnie był przesłuchiwany na policji.
-Nie wierzę w to co się dzieje. -powiedział po chwili ciszy Dawid.
-Nie tyko ty. -dopowiedział Kosa. W tym momencie do salonu wszedł Fabian, a policja zawołała już ostatniego świadka czyli Paula. Rozmawialiście o tej sytuacji. Zgodnie stwierdziliście, że ta cała jak się dowiedzieliście Marta musi być chora psychicznie. Po niecałych 30 minutach wrócił Paul, ale policja zawołała cię jeszcze do siebie.
-Tak, o co chodzi? -zapytałeś.
-Nie wiemy czy pani Marta wysłała sms, ponieważ zniszczyła telefon. Znalazł się już w odpowiednich rękach, teraz musimy czekać na wiadomość od nich Mówiła także, że pani Asia zginie w starym domu, na uboczu, gdzie nikt jej nie będzie słyszał. Służby zostały już powiadomione i mają szukać starego domu na obrzeżasz miasta. Jeśli czegoś się dowiemy to do pana zadzwonimy. -pokiwałeś głowa. Policjanci wyszli z domu, a ty wróciłeś do salonu. Powiedziałeś chłopakom to co powiedzieli ci policjanci.
-Na uboczu? Stary dom? -zaciekawił się Fabian. Lecz nikt dalej nie drążył tematu. Chłopaki za chwile zmyli się do domu. Gdy leżałeś na łóżku, wyjrzałeś za okno i spojrzałeś w niebo.
-Boże proszę, niech Asia żyje, proszę. Zrobię wszystko aby była szczęśliwa jeszcze bardziej niż była, ale niech szybko ją znajdą, żywą znajdą.
-----------------------
54 rozdział. I z rozdziału na rozdział coraz bardziej zbliżamy się do końca tej przygody.
Czekam na wasze komentarze!
http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/ -ZAPRASZAM TAKŻE TUTAJ NA NOWY BLOG ! :)
Jest super :) Czekam na kolejny !
OdpowiedzUsuńNareszcie to odkryli mam nadzieje ze znajdom asie i bedzie git
OdpowiedzUsuńOby się wszystko wyjaśniło jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńw końcu wszystko wróci do normy hehe ;)
OdpowiedzUsuńhttp://odzawszenazawsze.blogspot.com/ rozdział 32, serdecznie zapraszam
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://ignaczakblog.blogspot.com/ zachęcam do czytania i zadawania pytań ! :)
Serdecznie zapraszam na czwórkę http://boobojeczujemytosamo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetny <3
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny bo już się nie mogę doczekać
OdpowiedzUsuńZapraszam na piąty rozdział http://boobojeczujemytosamo.blogspot.com/ jeśli możesz zostaw po sobie jakiś ślad :)
OdpowiedzUsuń