25 kwiecień 2015
Wstałaś o godzinie 8. Od rana pogoda rozpieszczała. Było z 20 stopni i słońce pięknie świeciło. Krzyśka nie było, bo już wczoraj spał u Piotrka, a dopiero dzisiaj o 14 mieliście się zobaczyć. Na 15 mieliście być w urzędzie. Nałożyłaś na siebie szlafrok i zeszłaś na dół.
-Dzień dobry. -przywitałaś się z uśmiechem.
-Dzień dobry. -odpowiedzieli wszyscy zgromadzeni w kuchni. Byli twoi rodzice, rodzice Krzyśka, Łukasz z Kasią i siostra Krzyśka z Pawłem.
-Proszę masz tutaj śniadanie. -podsunęła ci talerz Kasia.
-Dziękuję. -szybko skonsumowałaś śniadanie i poszłaś się wykąpać. Gdy wyszłaś z Łazienki poszłaś do Filipa, którym zajmował się obecnie Łukasz.
-I jak ci idzie? -zapytałaś się z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Świetnie! -zaśmiał się. Porozmawialiście trochę i poszłaś do pokoju, gdzie była już fryzjerka. Na pierwszy ognień poszłaś ty i Kasia. Były dwie panie, żeby szybciej poszło. Kasia miała włosy spięte w koka, a zaraz usiadła twoja mama. Po godzinie byłaś gotowa. Wszystkie kobiety zachwycały się twoją fryzurą. Zaraz potem przesiadłaś się na inne krzesło, gdzie zajęła się tobą makijażystka. Gdy zobaczyłaś efekt, byłaś pod wrażeniem. Usiadłaś na łóżku i przyglądałaś się przez chwilę. O 12.30 wszystkie byłyście gotowe. Zeszłaś na dół, gdzie była już Kamila, która przyjechała po Filipa. W ostatnim czasie się zaprzyjaźniłyście. Gdy zapytałaś się jej czy zaopiekowałaby się Filipem, od razu się zgodziła. Sama miała roczną córkę.
-Cześć. -przywitałaś się z nią.
-Hej. Wyglądasz niesamowicie. -uśmiechnęła się. -To gdzie Filip.
-Tutaj. -powiedział Łukasz. -A gdzie moja siostra?
-Łukasz. -oburzyłaś się.
-Jej, nie poznałem cię. -pocałował cię w policzek.
-Dobra, tutaj masz wszystkie rzeczy potrzebne, a tu syna. -zaśmiałaś się. Łukasz poszedł zanieść do jej samochodu torbę, a potem Filipa. W tym czasie Kasia złożyła ci życzenia, które miałaś przekazać Krzyśkowi. Gdy zamknęła za sobą drzwi ruszyłaś na górę. Ledwo usiadłaś na łóżku, a do pokoju weszła Iza i Kasia.
-No to czas najwyższy się ubierać. -powiedziała z szerokim uśmiechem Kasia. Szybko poszłaś zmienić bieliznę i wróciłaś do nich. Założyłaś rajstopy, a potem dziewczyny pomogły ci z założeniem sukienki. Potem dziewczyny podały ci niebieską podwiązkę.
-To tak, coś nowego - sukienka, niebieskiego - podwiązka, starego?
-Pierścionek. -powiedziałaś.
-Ok, a pożyczonego komplet biżuterii. -założyłaś go. Kasia jeszcze podała ci buty i byłaś gotowa.
-Jej wyglądasz cudownie. -zachwycały się dziewczyny, a ty tylko się uśmiechałaś. Spojrzałaś na zegarek, który wybijał godzinę 14. Usłyszałyście klaksony samochodów. Wiedziałyście, że pan młody już jest i zapewne siatkarze.
-To my idziemy. -powiedziała Iza i szybko się ulotniły. Stresowałaś się.
-No i gdzie jest moja narzeczona? -usłyszałaś Krzyśka.
-No wiesz, uciekła. -powiedział Łukasz. Zaśmiałaś się.
-Nie kłam. -usłyszałaś śmiech Krzyśka. To już czas. Wyszłaś z sypiali, szybko znalazłaś się przy schodach. Powoli zaczęłaś schodzić.Cała rodzina stała i patrzyła w twoją stronę. Patrzyłaś Krzyśkowi w oczy. Znalazłaś się na dole i podeszłaś do niego.
-E, dobra, gdzie jest Asia? -zapytał się wszystkich, a ty uderzyłaś go w ramię, zaśmiał się.
-Krzysiek!
-Wyglądasz cudownie. -powiedział patrząc ci w oczy. Pocałowaliście się na przywitanie.
-Ty również. -był ubrany w garnitur, który dodawał mu uroku. Podał ci bukiet, jednego kwiatka włożyłaś do kieszonki. Cały czas patrzeliście sobie w oczy.
-Chyba czas się zbierać powoli. -powiedział twój tata. Pokiwaliście głową. Ubrałaś bolerko, zabrałaś torebkę i byłaś gotowa. Jako, że było ciepło nie ubierałaś kurtki. Wyszliście na dwór, gdzie byli wszyscy siatkarze. Na wasz widok zaczęli klaskać, gwizdać. Uśmiechaliście się do nich. Gdy byliście przy samochodzie szofer otworzył wam drzwi. Cały czas przy was był fotograf i kamerzysta. Poczekaliście aż wszyscy goście pojadą, a wy na końcu. Po 30 minutach byliście pod urzędem. Była już cała rodzina, znajomi. O 15 weszliście na salę. Twoim świadkiem był Łukasz, a Krzyśka Piotrek. Cały czas mieliście uśmiechy na ustach. Nadszedł wyczekiwany moment.
-Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z Joanną i przyrzekam, ze uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe.
-Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, ze wstępuję w związek małżeński z Krzysztofem i przyrzekam, ze uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe. -mówiąc to pomyliłaś się w pewnym momencie, ale to nic.
-Wobec zgodnego oświadczenia z obu stron, założonego w obecności świadków, oświadczam, ze Związek Małżeński Pani Joanny i Pana Krzysztofa został zawarty zgodnie z przepisami. Jako symbol łączącego Państwa związku wymieńcie proszę obrączki.
-Dokumentem, który stwierdza fakt zawarcia Związku Małżeńskiego jest Akt Małżeństwa sporządzony w Księdze Małżeństw pod nr 233 proszę Państwa o podpisanie tego aktu. -po podpisaniu ceremonia się skończyła, wznieśliście toast i ruszyliście na salę. najpierw symboliczne przywitanie chlebem i solą, a potem Krzysiek przeniósł cie przez próg. Tam odbyło się składanie życzeń, które trwało wieki. Po życzeniach goście zaśpiewali "sto lat", wypiliście i jako tradycja rzuciliście za siebie kieliszki na "szczęście". Zaprosiliście wszystkich na obiad. Po obiedzie DJ zaprosił gości, aby zrobili kółeczko, a wy mieliście zatańczyć pierwszy taniec. Z głośników popłynęła piosenka. Tańczyliście wtuleni w siebie. Było cudownie. Gdy piosenka się skończyła, rozpoczęła się zabawa. Około godziny 22 miałaś chwilę aby odpocząć, ale nie trwał długo, bo Piotrek po raz kolejny porwał cię do tańca. Tańczyłaś już chyba z każdym. O północy odbyły się oczepiny. Bukiet złapała Ola, a krawat Piotrek. Po oczepinach wróciliście do zabawy. Co jakąś godzinę siatkarze zaczynali wam śpiewać "sto lat" , "gorzko, gorzko" , "ona temu winna" i inne tego typu piosenki. O 1 na salę wjechał tort. Znów wszyscy śpiewali, a potem wspólnie z Krzyśkiem ukroiłaś pierwszy kawałek. Zabawa była do 5 nad ranem. Nogi was bolały. O 6 byliście w domu. Ale nie poszliście od razu spać, aby wypełnić tradycję spędziliście cudowną noc poślubną.
Sierpień 2016 rok
Z Krzyśkiem jesteś już ponad rok po ślubie. Jesteście szczęśliwi. Krzysiek w tym roku kończy karierę. Pożegnał się z Resovią, która po raz 4 zdobyła Mistrzostwo Polski. teraz jesteś razem z żonami, narzeczonymi, dziewczynami siatkarzy w Rio de Janeiro. Dziś jest 12 sierpnia i to dzisiaj Polska gra finał Igrzysk Olimpijskich z Rosją. Oni nic nie wiedzą, że tu jesteście, to ma być niespodzianka. Pół godziny przed meczem stawiacie się na hali, która już jest prawie pełna. Jest dużo kibiców z Polski. O 18 rozpoczyna się mecz. Niestety 2 pierwsze sety poszły na konto Rosji. 3 set i 22:24 dla Rosji, na zagrywce staje Bartek i posyła dwa asy serwisowe. Remis. Zagrywa, przyjmują Rosjanie, rozgrywający wystawia na prawe skrzydło i blok. Jeszcze jeden, Bartek podrzuca piłkę i kolejny as. Tak, jesteście dalej w grze. W czwartym secie gracie jak natchnieni, wszystko wpada w boisko. Wygrywacie 25:15. I ostatni tie break. Mocno z dziewczynami kibicujecie. Przy stanie 14:13 zagrywa Rosja, Michał Kubiak przyjmuje, Fabian rozgrywa do Bartka, ale Rosjanie bronią, rozgrywający wystawia na środek i wszyscy są pewni, ze piła wpadnie w boisko, ale nagle Krzysiek znikąd się pojawia i przebija i jedną ręką piłkę na drugą stronę, Rosjanie są pewni, że będzie aut, Polacy też i wszyscy kibice też. Piłka spada, a sędzia daje punkt nam. Nie wierzymy w to. Siatkarze wybuchają radością, kibice krzyczą, płaczą., dziękują. Wy rzucacie się sobie w ramiona. Rosjanie się wykłócają, ale sędzia zszedł ze słupka. Wygrywamy złoty medal. Marzenia od tylu lat w końcu się spełniło. Siatkarze idą do szatni, ponieważ muszą przygotować dekorację. Stoicie przy wyjściu, siatkarze krzyczą z radości, przechodzą obok i nawet was nie zauważają.
-A to wredne małpy, nawet nas nie zauważyli! -powiedziała Ola. Wtedy odwrócił się Michał Kubiak i otworzył szeroko oczy.
-Monia! -krzyknął i podbiegł do nas. Za nim odwrócili się siatkarze i także nas zobaczyli. Szybko do nas podbiegli.
-Co wy tu robicie?
-Dopingujemy was. -powiedziałaś.
-Nie cieszycie się? -zapytała Dagmara.
-Cieszymy się i to bardzo! -krzyknął Kuraś.
-Kocham cie. -powiedział Krzysiek. Zatraciliście się w pocałunku. Niestety musieli iść do szatni,a potem na dekoracje.
-Najlepszy Atakującym Igrzysk Olimpijskich zostaje Jakub Jarosz!
-Najlepszym Rozgrywającym Igrzysk Olimpijskich zostaje Bruno Rezende!
-Najlepszym Blokującym Igrzysk Olimpijskich zostaje Piotr Nowakowski!
-Najlepszym Przyjmującym Igrzysk Olimpijskich zostaje Michał Kubiak!
-Najlepiej Punktującym Igrzysk Olimpijskich zostaje Aleksandr Sokołow!
-Najlepszym Libero Igrzysk Olimpijskich zostaje Krzysztof Ignaczak!
-Najlepszym Zagrywającym zostaje Maksim Michajłow!
-MVP Igrzysk Olimpijskich zostaje Bartosz Kurek!
Radość była niesamowita. 5 nagród indywidualnych to na prawdę coś wielkiego. Później dekoracja zwycięzców. Trzecie miejsce zajęła Brazylia, drugie Rosja, a pierwsze po tylu latach Polska. Chłopacy byli szczęśliwi. Nie udało im się w Londynie, ale udało im się w Rio. Gdy mieli medale na szyjach, z głośników popłynął hymn "Mazurek Dąbrowskiego". W oczach każdego Polaka pojawiły się łzy, łzy szczęścia. A później była zabawa do białego rana.
Rok 2020
Co się zmieniło? Piotrek z Olą wzięli ślub, po 9 miesiącach przyszła na świat ich córka Agnieszka, a teraz spodziewają się kolejnego dziecka. Łukasz z Kasią cieszą się trójką swoich pociech. Każdy ma już żonę z tego "starszego" pokolenia. Przyrost naturalny wszyscy zwiększają. A wy? Wy jesteście szczęśliwi, Filip rośnie jak na drożdżach i chyba będzie siatkarzem, bo już teraz z Krzyśkiem się bawią. Krzysiek po zakończeniu kariery został trenerem klubu w Rzeszowie dla juniorów. Czy staraliście się o drugie dziecko? Tak, ale niestety nie mogłaś zajść w ciąże, z czasem pogodziłaś się z tym i żyłaś w pełni szczęśliwa. Kochacie się z Krzyśkiem tak mocno, ze nikt was już nigdy nie rozdzieli. Rzadko się kłócicie. I choć czasem jest źle to wszystko naprawiacie, wiec wierzysz, że będzie tak zawsze, że będzie dobrze, już do końca waszego życia.
---------------------------------------
I tak oto kończymy to opowiadanie. jest mi ciężko, ale wszyscy wiedzieliśmy, ze taki moment kiedyś nastanie. Zwracam się do was z ogromną prośbą o to aby każdy kto czytał tego bloga zostawił po sobie komentarz.
Dziękuję wam wszystkim, że wytrwaliście do końca.
Dziękuję wam za wszystkie wyświetlenia.
Dziękuje wam za wszystkie komentarze.
Dziękuję wam za wszystko.
Możecie znaleźć mnie tutaj: http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/ :)
Pozdrawiam was wszystkich gorąco i jeszcze raz dziękuję za wszytko! <3
Panna A.
Jaki piękny koniec ! Będę tęsknić za Krzyśkiem i za Asią :c
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję! :) Ja też będę tęsknić za wami :(
UsuńPozdrawiam!
Booże, jakie cudowne zakończenie ;')
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już koniec... Będę tęsknić za Asią i Krzyśkiem!
A ja dziękuję, że stworzyłaś to opowiadanie! :)
Pozdrawiam!
Dziękuję! :)
UsuńStarałam się, aby to opowiadanie było dobre, a nie jakieś przeciętne...
Pozdrawiam!
Świetne! ;) ogólnie całe opowiadanie było genialne! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńCudowny!!!!!!!!! Szkoda że to już koniec :( Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPozdrawiam!
najlepszy blog jaki czytałam. szkoda, że koniec :(
OdpowiedzUsuńJak miło :) Dziękuję :)
UsuńSzkoda, że to już koniec Miło się czytało całe to opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDzięki ci za te cudowne miesiące, dzięki tobie przezywałam historie bohaterów razem z nimi ;) nie wieże,że to tak szybko minęło , ale bardzo ci dziękuję że prowadziłaś tego bloga:) oczywiście będę śledziła dalsze twoje poczynania;)
OdpowiedzUsuńLena
Jej :) To ja dziękuję tobie i wam, że wytrwaliście do końca :)
UsuńDziękuję :)